środa, 7 stycznia 2015

Rozdział 5


Budzę się potwornym bólem głowy. Czy ja coś piłam? Nie, ale może to przez te koszmary, które się cały czas nasilają. Chciałabym z kimś o tym porozmawiać, ale nie mogę. Uznaliby mnie za wariatkę. Patrzę na 
TELEFONi przypominam sobie wczorajsze pianie z Malem. Humor od razu mi się poprawia. Szybko biorę ciuchy i idę do łazienki, by doprowadzić się do stanu wyjściowego. Dziś wyjątkowo wzięłam skórzaną kurtkę. Wolę nie rozmawiać z rodzinką, by nie wyskoczyli znów z czymś. Ah...., jeszcze dziś mama zostanie wezwana do szkoły. Świetnie! Biorę plecak i wychodzę. Otwieram usta ze zdziwienia, gdy widzę Mala takiego mr... Za nim stoi Audi S7. Skąd oni mają na to tyle pieniędzy. Naprawdę mnie to zadziwia. Chłopak otwiera przede mną drzwi i sam wskakuje z drugiej strony. Z przodu siedzi Lucas z Zoey co szczerze mnie dziwi. Wiem, że Zoey od początku roku zarywa do niego, bo jej się nieziemsko podoba, a teraz proszę. Może on też coś do nie czuje? Byłoby świetnie! Gdyby ja i Mal i oni razem. Może zaprosi ją na bal? Muszę ją wypytać, bo zżera mnie ciekawość. W samochodzie panuje nieprzyjemna cisza w tle gra tylko cicho radio.
- W co masz zamiar się przebrać? – pytam cicho Mala
- Szczerze, nie wiem. Zdam się na ciebie. – uśmiecha się do mnie promienie, a ja czuję, że zaraz stanę się czerwona jak burak.
- My planujemy albo wampiry, a Eve jeszcze ewentualnie czarownicę. – ratuje mnie Zoey, śmiejąc się głośno.
- Mi się podoba pomysł z wampirami. – mruczy chłopak przybliżając się do mnie, kładąc swoją dłoń na mojej.
Wciągam gwałtownie powietrze. Czy on do mnie zarywa?
- To w takim razie wampiry. – zaśmiałam się, próbując ukryć zdenerwowanie.
Właściwie czemu ja się stresuję? Nie raz podrywali mnie chłopcy tylko, że zawsze ich odrzucałam. Nigdy w żadnym się nie podkochiwałam, a teraz. Zaczyna kompletnie mi odwalać. W końcu dotarliśmy do szkoły. Jeszcze nigdy się tak nie cieszyłam na jej widok. Wychodzimy razem, a chłopacy odprowadzają nas pod samą klasę. Naprawdę czuję się zakłopotana. Byłam sama z Malem, było mi bardzo przyjemnie, a jak jesteśmy z kimś czuję się skrępowana jakby ktoś przyłapał mnie na czymś zabronionym. Z ulgą siadam na krześle, a obok mnie moja najlepsza przyjaciółka.
- Przestań. – szepcze do mnie.
- Co mam przestać?
- Twoje poliki stały się bordowe odkąd weszłaś do samochodu. Cały czas zerkałaś na niego.
- Lucas zaprosił cię na bal? – postanowiłam jak najszybciej zmienić temat nim całkowicie się pogrążę.
- Nie – wzdycha.
- Może cię jeszcze zaprosić, przecież jeszcze jest czas.
- Mam nadzieję, to znaczy fajnie by było.
- Tyły, ciszej tam! - krzyczy nauczycielka biologi.
Leżę zmęczona w szatni razem z resztą klasy. Graliśmy dzisiaj w kosza z chłopakami. Oczywiście przegrałyśmy i padamy z sił, ale było fajnie i wszystkie się śmiejemy. Czeka nas jeszcze jedna godzina. Dobrze nam to zrobiło. Zoey tarza się ze śmiechu jak dziewczyny opowiadają jej jak znokautowała jednego chłopaka. Biedak poleciał prosto na ścianę. Wykiwała najbardziej wysportowanego chłopaka z klasy. Biedak się wkurzył. Moja głowa spoczywa na brzuchu przyjaciółki, która wreszcie się uspokoiła. Jest mi błogo tak leżeć z zamkniętymi oczami. Z chęcią tak bym zasnęła. Ciekawe jak Mal zamierza się przebrać. Zobaczymy się dziś po szkole? Zostały jeszcze tylko dwie godziny. Nie wiedziałam, żeby kręcił z jakimiś dziewczynami, choć one nie dają mu żyć. Maślane oczka, trzepotanie rzęsami, rumiance, gdy tylko na nie spojrzy. Wydaje się jakby kompletnie je olewał. Z zamyślenia wyrywa mnie pukanie do drzwi szatnia, ale oczu nie otwieram.

6 komentarzy:

  1. Uroczo. Ja byłam przebrana na Halloween w wampira!..czuję się taka... podobna do bohaterów ;,) hah, pozdrawiam :))
    http://hopeflyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Z niecierpliwością czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, nie mogę się doczekać kolejnego, wspaniale piszesz, tak oryginalnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że Lucas zaprosi Zoey na bal :D. I w ogóle będą we czwórkę chodzić na podwójne randki. No no, zaciekawił mnie rozdział i czekam jak dalej się potoczy :D.
    xxforeverxxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejciaaa :*
    Nominowałam ciebie do Liebster Avard :***. Więcej informacji znajdziesz tuu :)
    http://xxforeverxxx.blogspot.com/2015/01/liebster-avard.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział, podwójne randki to jest to :) oby Lucas nie zwlekał i szybko zaprosił Zoey na bal. Niech się lepiej pospieszy, bo mu ktoś inny ją poderwie :)
    Korzystając z okazji zapraszam do siebie na nowy rozdział
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń